Za oknem szaro, zimno, ponuro... Gdzie ta nasza złota jesień? ;) Najlepszym lekarstwem na nadchodzące chłody będzie mocno czekoladowy paj, czyli tarta czekoladowa z bezą. Wiem, że wiele osób nie lubi gorzkiej czekolady, ale jeśli zamienicie ją w przepisie na mleczną - nie dacie rady zjeść czegoś tak słodkiego, naprawdę ;)
SKŁADNIKI:
KRUCHE CIASTO
100 g mąki
100 g masła
50 g cukru pudru
20 g kakao
1 żółtko
2 łyżki lodowatej wody
NADZIENIE CZEKOLADOWE
150 g gorzkiej czekolady
2 łyżki masła
1 całe jajko
2 żółtka
3 łyżki cukru
30 g mąki
BEZA
3 białka
2 objętości cukru*
łyżeczka mąki ziemniaczanej
łyżka soku z cytryny
2 łyżki kakao
Przygotowujemy ciasto kruche: wszystkie składniki siekamy w malakserze, aż połączą się w kulę (można też posiekać nożem i szybko wyrobić). Chłodzimy przez pół godziny. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni z termoobiegiem. Formę do tarty o średnicy 18 cm wykładamy rozwałkowanym cienko ciastem, nożem ścinamy nadmiar ciasta znad foremki. Dziurkujemy widelcem, wkładamy do zamrażarki na 10 minut. Pieczemy przez 20 minut w 180 stopniach.
W międzyczasie przygotowujemy nadzienie: posiekaną czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej. Gdy się rozpuści, dodajemy 2 łyżki masła i mieszamy, do połączenia. Odstawiamy do lekkiego przestudzenia. Jajka z cukrem ubijamy, aż staną się jasne i puszyste. Łączymy je z czekoladą, na koniec przesiewamy do masy mąkę i mieszamy rózgą kuchenną. Temperaturę zmniejszamy do 150 stopni. Nadzienie nakładamy na upieczony spód, wyrównujemy i pieczemy przez 10 minut w 150 stopniach.* Przygotowujemy bezę: białka wlewamy do miarki (szklanki, słoika, lub innego pojemniczka). Przelewamy białka do misy miksera. TĄ SAMĄ SZKLANKĄ odmierzamy dwa razy tyle cukru, co białek. Białka ubijamy na wysokich obrotach ze szczyptą soli. Gdy piana będzie gotowa, dosypujemy po łyżce cukier. Po dodaniu całego cukru miksujemy jeszcze przez 2-3 minuty, aż masa będzie sztywna i lśniąca. Dodajemy mąkę ziemniaczaną i sok z cytryny, miksujemy krótko do połączenia. Posypujemy bezę kakao, NIE MIESZAJĄC, nakładamy na upieczoną tartę, lekko kręcąc łyżką, aby stworzyć marmurkowy wzór. Pieczemy kolejne 20 minut w 150 stopniach.
Smacznego :)
Inspiracja- Delicious Magazine UK.
Poproszę kawałeczek, pięknie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńpysznosci :)
OdpowiedzUsuńBoska :)
OdpowiedzUsuńwow! genialnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńAleż ona fantastycznie wygląda! Idealny jesienny pocieszacz :)
OdpowiedzUsuń